Początkujący typerzy na to muszą uważać. Oto kosztowne błędy!

Wielu osobom wydaje się, że bukmacherka to łatwy pieniądz. Z pewnością jest niewielki procent, który żyje na dobrym poziomie tylko i wyłącznie z tego. Nie można jednak zapomnieć, że jest to forma hazardu i sporo osób potraciło swoje majątki. Szczególnie osoby rozpoczynające swoją przygodę z bukmacherką są przekonane o własnej wielkości. Niestety, znajomość realiów sportowych to zdecydowanie za mało, żeby być dobrym typerem. Zagrożeń wynikających z obstawiania spotkań jest bardzo wiele, szczególnie dla osób dopiero co zaczynających swoją przygodę. Postanowiliśmy je sobie przeanalizować.

Przyzwyczajenie się do sukcesu

Wszelkie gry hazardowe, niezależnie od tego czy jest to ruletka, automaty, gry karciane czy zakłady bukmacherskie mają jedną i tę samą cechę wspólną – łatwo jest przyzwyczaić się do sukcesu. Nadejście momentu wygranej z kuponu jest czymś nieuniknionym, bo kiedyś trzeba wygrać po raz pierwszy, natomiast w głowie powstaje pytanie „a dlaczego by tak tego nie powtórzyć?”. Graczowi wydaje się, że będzie to praktycznie normą, że za każdym razem będzie trafiać, jednak rzeczywistość bardzo szybko weryfikuje takie podejście. Wpada on wtedy w spiralę przekonania o braku porażki i jest w stanie obstawić każdą stawkę, by tylko wygrać kupon. 

Duże wygrane zdarzają się każdemu – niektórym od razu, innym nieco później. Często nawet może być to ślepy fart, gdzie duży kupon, czyli tzw. taśma okaże się trafna i gracz pomimo niewielkiego wkładu wygrał sporą sumkę. Niekiedy wystarczy w STS rejestracja, by bardzo szybko sporo zyskać, gdyż ten bukmacher już na start daje 29 PLN bez wpłaty.

Nie można do tego podchodzić z takim nastawieniem. Bukmacherka to nigdy nie może być sposób na życie, a raczej powinno się ją traktować jak pasję. Nie można też roztaczać wszelkich wizji bogactwa, bo gdybyśmy mieli powiedzieć ile procent żyje z bukmacherki, to pewnie byłby to mniej niż 1%. 99% z hakiem to ryby, które „pracują” na wielkich graczy i tylko dorzucają pieniądze do akwarium, a są one potem pobierane przez tych najlepszych.

Jeżeli już uda się trafić duży kupon, a szczególnie gdy takie coś się przytrafi na początku, to lepiej do tego podejść na chłodno. Nie można przyzwyczaić się do sukcesu i twierdzić, że już zawsze tak będzie. Nie na darmo mówi się, że „nie codziennie jest niedziela” i to rzeczywiście znajduje swoje odzwierciedlenie w bukmacherce. O sukcesie najlepiej zapomnieć, a wygrane pieniądze odłożyć i tylko pewną część z nich zainwestować w dalsze granie.

„Za chwilę się odkuję”

Jest to postawa, która charakteryzuje nie tylko nowych graczy, ale również i tych doświadczonych. Spora część typujących to prawdziwi sympatycy sportu, którzy czerpią frajdę z oglądania i śledzenia wyników wielu dyscyplin i liczą na to, że w przyszłości uda im się coś osiągnąć w bukmacherce. Często to „coś” jest czymś nierozłożonym w czasie, które ma przyjść nagle i w niespodziewanym czasie. Niestety, z czasem okazuje się, że nie przyjdzie ono w ogóle i nie będzie to pisane każdemu, a z dużą dozą prawdopodobieństwa nie jest to pisane praktycznie nikomu.

Najgorszą postawą jaką można sobie wyobrazić w graniu w zakładach bukmacherskich jest przeświadczenie, że pomimo porażek za chwilę się odkujemy. Oczywiście poza życzeniowym myśleniem niekoniecznie mogą być do tego podstawy. Jasne, każda czarna passa kiedyś się kończy, ale nikt nie powiedział, że nie można jej przedłużać. Wielu graczy popełnia ten błąd bardzo często licząc, że kolejny zakład absolutnie musi być tym przełamującym serię porażek. Jako, że tak się nie dzieje, to takie przeświadczenie jest przesuwane w czasie. Osoby, które wierzą ślepo w szybkie odbicie się, są w stanie pożyczać pieniądze od rodziny, bliskich, a nawet osób niewiadomego pochodzenia, tylko i wyłącznie po to, by obstawić kolejny kupon.

Postawa, którą opisujemy doprowadziła już do niejednej tragedii, więc jak najbardziej warto robić wszystko, by do niej nie dopuścić. Najlepszym rozwiązaniem będzie zrobienie sobie odpoczynku od grania. Może być to dzień, dwa, a może nawet chwilę dłużej, by nabrać do tego dystansu, skupić się na innych obowiązkach i nie pozwolić, by nasza głowa została opanowana przez myśli dotyczące obstawiania kolejnych spotkań. Jeżeli już wyczuwamy poważne niebezpieczeństwo, warto udać się do specjalisty, który pomoże nam z takim problemem. Bukmacherka to miecz obosieczny, który może jednym wiele dać, ale może też i wiele zabrać.

Przekonanie o swojej nieomylności

Gracze, który często wygrywają mają nierzadko zakodowane w głowie, że ich racja jest prawdziwym dogmatem. Owszem, bukmacherka to też jest pewien zmysł wykraczający nierzadko poza statystyki czy też bardziej wyspecjalizowaną analizę. Nie można jednak zapomnieć, że czasem nawet najdrobniejsze czynniki mają wpływ na ostateczny wynik, których nie da się ująć w żadne ramy liczbowe. Przekonanie o własnej nieomylności jest dość poważnym zagrożeniem, bo tylko pokazuje nasze zaślepienie na opinię innych, która przecież może być logiczniejsza i lepiej uzasadniona od naszej.

Trzeba mieć świadomość, że bukmacherka uczy pokory i szczególnie dotyczy to tych, którzy wygrali niedawno mniejsze czy większe pieniądze. Do każdego kuponu należy podejść z taką samą dokładnością i z brakiem jakiejkolwiek arogancji. Prawdziwi gracze wiedzą, że nawet najdrobniejsza opinia od drugiego gracza powinna być przynajmniej przez chwilę rozważona, bo żaden z nas nie jest omnibusem i może znaleźć się ktoś, kto po prostu będzie mieć rację zamiast nas.

Zbyt duży portfel

Bukmacherka nie jest dla biednych osób. Może to zabrzmieć dość grubiańsko, natomiast jest to w pełni prawda. Wejście w świat bukmacherki tylko i wyłącznie z powodów finansowych zawsze kończy się tak samo – porażką. Posiadanie zbyt wielu pieniędzy może skończyć się bardzo źle. Jasne, są to perspektywy, które dają nadzieję na większe wygrane i choć rzeczywiście tak jest, to jednak mimo wszystko czym więcej mamy, tym więcej mamy też do stracenia.

Ten kto ma mało, ten może przegrać kompletnie wszystko, natomiast nikt nie powiedział, że nie można też przegrać wielkich pieniędzy. Głowa jest bardzo ważna przy obstawianiu meczów i liczy się też umiejętność gospodarności własnymi pieniędzmi. Ten błąd dotyczy szczególnie młodych osób, które dopiero wchodzą do bukmacherki z niemałą gotówką i liczą, że uda się im ją w cudowny sposób pomnożyć. Przeważnie jest tak, że mija wiele miesięcy i po tych środkach nie ma już żadnego śladu, dlatego ważne jest umiejętne obstawianie. Zanim rozpocznie się obstawianie, najlepiej jest zasięgnąć rady doświadczonych graczy, których nie brakuje na różnych forach internetowych. Warto też podpytywać graczy w punktach bukmacherskich o ich doświadczenia – nie wolno ich nigdy bagatelizować. Wszelkie porady należy przyjmować z pokorą, bo każda z nich może być naprawdę cenna. Nie ma sensu wydawania od razu wielkich pieniędzy, jeżeli nie mamy wielkiej wiedzy na temat bukmacherki.

Fortuna zezwolenie Ministerstwa Finansów SC/12/7251/10/WKC/11-12/5565. STS zezwolenie Ministerstwa Finansów SC/12/7251/11-6/KLE/2011/5540/12. Ewinner zezwolenie z dnia 30 października 2018 r. nr PS4.6831.29.2017. Superbet zezwolenie z dnia 18 października 2019 r. nr. PS4.6831.5.2019. BEM Operations Limited zezwolenie z dnia 26 września 2018 r. nr PS4.6831.11.2017. BetFan zezwolenie z dnia 29 października 2018 r. nr PS4.6831.3.2018. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem i dostępny dla osób pełnoletnich.